piątek, 25 lipca 2014

Rozdział V

Otworzyłam moje oczy,zobaczyłam siedzącego obok mnie Neymara.Patrzał się na mnie jak na coś
zaczarowanego.
-Słodko śpisz. - szepnął dotykając mojej nogi.
Zaśmiałam się cicho i posłałam mu ciepły uśmiech.Dobra przyznam,on nie był aż taki zły jak myślałam,był całkiem sympatyczny.Nawet śniadanie dla mnie przygotował,Neymar ten Neymar, wielki piłkarz zrobił mi naleśniki,dziwacznie to brzmi.
-Dobra będę się zbierać. - upiłam łyk soku. - zamówię tylko taksówkę. - sięgnęłam telefon i wykręciłam numer.
-Ja Cię odwiozę. - złapał delikatnie moją rękę,znowu zrobiło się dziwnie.Cóż skoro chce,chociaż nie będę musiała płacić.
Przez całą drogę Neymar nie zamienił ze mną a ni jednego słowa,było to dla mnie jeszcze dziwniejsze bo zwykle był wygadany.
-Dzięki za podwózkę. - uśmiechnęłam się odpinając pas.
-Widzimy się dzisiaj? - zerknął na mnie ukratkiem,spojrzałam się na niego niepewnie i odgarnęłam mój kosmyk włosów za ucho. - dzwoniłem do Bruny jest wszystko okej pomiędzy nami. - dodał po chwili.
Sięgnęłam karteczkę i długopis z torebki,zapisałam mój numer i podałam mu do ręki.Zamknęłam drzwi i powędrowałam do budynku.Naprawdę nie wiedziałam co się ze mną dzieje,może coś mi dolał do soku,przecież normalnie nie dałabym mu mojego numeru...Ledwo usiadłam na kanape a już zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Cześć? - byłam zdzwiona na widok brunetki.
-Przejdźmy do rzeczy. - wtargnęła do mojego domu posyłając mi groźne spojrzenia,spojrzałam na nią niepewnie.
-Zostawisz Neymara to ja zostawię ciebie. - zbliżyła się do mnie.
-Ale...-zaczęłam nerwowo.
-Nie ale,słyszałaś. - warknęla.
Złapałam ją za ramię i wyprowadziłam za drzwi,na serio ona była taka pusta?Po pierwsze mnie nic z Neymar'em nie łączyło i o ile pamiętam to on się mnie uczepił. I na dodatek miała tupet żeby tu przyjść.Usłyszałam dzwonek mojego telefonu,pobiegłam do kuchni,gdy w końcu wygrzebałam go z torebki ujrzałam na wyświetlaczu jakiś numer.Od razu przyszło mi na myśl,że to Neymar.Wyciszyłam telefon i odłożyłam go na barek,niech sobie jest z tą Bruną i żyją szczęśliwie.
Nie będę im przeszkadzać.
Około drugiej w nocy przebudził mnie dzwonek do drzwi,o tej godzinie?Przetarłam moje zaspane oczy i uchyliłam lekko drzwi.
-Czemu nie odbierałaś telefonu,martwiłem się. - złapał mnie za ramię.
-Dzwoniłeś raz. - powiedziałam oschle przewracając oczami.
-Wcale nie,Laura o co ci chodzi? - podsniósł lekko mój podbródek.
-Neymar idź już,do Bruny. - spojrzałam się na niego ostatni raz i zamknęłam drzwi.
Naprawdę nie chce psuć ich związku,skoro się kochają to nie jestem do niczego potrzebna Neymarowi.Wzięłam telefon do ręki a na wyświetlaczu ujrzałam dwadzieścia dwa nieodebrane połączenia...

*NEYMAR*
Naprawdę nie wiedziałem o co chodzi,przecież jeszcze dzisiaj było wszystko dobrze!Dała mi nawet swój numer telefonu,a tu nagle takie coś.Wróciłem zdenerowany do domu,od razu poszedłem do swojego pokoju gdzie leżała Bruna.
-Gdzie byłeś misiu? - zagryzła swoją dolną wargę.
-U Oscara kazał mi na chwile przyjechać bo miał jakąś ważną sprawę. - musiałem ją okłamać...
Usiadłem koło niej na kanapie i schowałem twarz w dłoniach.Zaczęła jeździć delikatnie palcem po moich barkach,nieśmiało musnęła moją szyje.Odwróciłem się w jej stronę próbując się uśmiechnąć.
Zaczęła namiętnie całować moje usta,podwinęła moją koszulkę i położyła ręcę na moich biodrach.
Nie kręciło już mnie to,dziwnie się przy niej czułem.Syknąłem i odwróciłem głowę nie patrząc na nią.
-Nie chcesz? - pogłaskała moją głowę.
Byłem zdenerwowany,co się stało Laurze?W tym momencie nie interesowała mnie Bruna,wyszedłem z pokoju trzaskając drzwiami.Wyszedłem jak zwykły chłopak na miasto,tak po prostu się przejść i przemyśleć wszystko.Sao Paulo o tej porze było piękne,nikogo na ulicy już nie było,światła oświetlały chodnik po którym szłem.Bruna się zmieniła,kiedyś byłem z nią szczęśliwy,nie wiem wydawało mi się,że do tej pory jestem.Ale z każdym dniem było inaczej,już nie uśmiechałem się na jej widok.Wyciąga mnie na zakupy każdego dnia,nie widzi,że mnie to irytuje.Tak jakby myślała tylko o sobie...

Przepraszam,że rozdział jest taki krótki...

10komentarzy=NEXT!

15 komentarzy:

  1. Anonimowy7/25/2014

    uurbfkjrbeugtbufgrub <3 *_________________* dalej !!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Króótki :<< Pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Vic ^^7/25/2014

    Kolejnyyyyy jeszcze dziś <3 *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Lolka :D7/25/2014

    Świetnie !! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kamilka Jr7/25/2014

    Dalej :D Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Forget Me7/25/2014

    Dalejjjjjjjjjjjj ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Smiley ^^7/25/2014

    Niesamowicie ! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. B.E.A.T7/25/2014

    Wow. Masz wielki talent ;) dalejj

    OdpowiedzUsuń
  9. Aria Mondgomery :*7/25/2014

    Szkoda że krótki ale świetny :D JESZCZE DZIŚ NASTĘPNY

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy7/25/2014

    Dajesz Dalej Koffam te opowiesci
    Napisala Wiktoria Neymar

    OdpowiedzUsuń
  11. Ney **7/25/2014

    :D Dalej :) nie mogę sie doczekać

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochanie, krótKi, ale BOOOSKI *.*
    Plissss szybko pisz neeeext <3 Kocham cię i twój talet.. :* Pisz next jxshshbdycdhd :*

    P.S. BOOOOOOOOOOSKI <3

    OdpowiedzUsuń