piątek, 18 lipca 2014

Rozdział II

Otworzyłam drzwi a w progu ujrzałam znajomego bruneta który zlustrował mnie od  góry do dołu,co wprowadziło mnie w lekkie zakłopotanie.
-Laura?-podszedł bliżej.
-O co chodzi? - oparłam się delikatnie o drzwi.
-Jestem Neymar brat Rafaelli. - zaczął.
-Zdążyłam zauważyć. - uśmiechnęłam się,po co on tu przyszedł?
Chłopak podał mi czarne pudełeczko do ręki,niepewnie je wzięłam,otworzyłam zerkając na Neymara,w środku był nowy duży telefon.
-Ale ja nie mogę tego przyjąć. - westchnęłam wyciągając rękę z pudełkiem.
-Kochanie idziesz? - usłyszałam głos dobiegający z dołu.
Spojrzałam  na niego i czekałam aż coś odpowie.
-Muszę iść. - dotknął nieśmiało mojego ramienia po czym odszedł.
Dziwne,czemu Rafaella nie przyszła?Neymar Junior najlepszy piłkarz w moim domu,dziwne,ale razem śmieszne.Od razu przełożyłam kartkę ze starego telefonu do nowego.Wykręciłam numer dotaty,przeprosiłam go,żeod razu nie zadzwoniłam,jednak nie mówiłam mu o tej całej sytuacji z telefonem.Nie zrozumiałby...
Słońce tego dnia świeciło niesamowicie,postanowiłam wyjść z domu i zwiedzić okolicę. Sao Paulo było piękne,zwłaszcza,że nie długo zaczynają się mistrzostwa.
Dla mnie to będzie tragedia,wszyscy teraz będą o tym mówić...I zachwycać
się piłką nożną jakby to było nie wiadomo co.Jarać się bieganiem za piłką to nie dla mnie.
Po dwóch godzinach wróciłam do swojego mieszkania,było dziwnie tak cicho...Nie słyszałam już Nialla który by ciągle nawijał o piłce nożnej i jadł chipsy bez opamiętania.Brakuje mi tego,ale nie chce wracać do domu.Tego wieczora postanowiłam wyjść z domu i wybrać się do restauracji.
Spędzę czas na mieście i przy okazji najem się.Ubrałam czarną sukienkę przed kolano,była dość obcisła,ale innej nie miałam.Rzadko chodzę w sukienkach.Do tego czarne szpilki,lekki makijaż,wyprostowane włosy
i byłam gotowa.Wybrałam się do najlepszej restauracji w Sao Paulo. Wybrałam stolik przy oknie,usiadłam wygodnie i przejrzałam MENU. Po dwudziestu minutach kelner przyniósł wcześniej zamówione jedzenie.
Cóż było dobre,ale samemu tak dziwnie siedzieć w restauracji.Przez ten cały czas miałam wrażenie,że ktoś mnie obserwuje.Zaczęłam się  nerwowo rozglądać.Po dłuższych przyglądaniach pod ścianą
zauważyłam siedzącą Rafaellę,obok niej siedział Neymar a obok jakaś dziewczyna...Podejrzewam,że to Bruna jego super dziewczyna.Patrzałam się w ich kierunku jak głupia,Neymar musiał to zauważyć.Spojrzał się w moją stronę i śmiesznie poruszył brwiami.Natychmiastowo się odwróciłam, czułam jak moja twarz robi się czerwona.Wzięłam torebkę i poszłam do łazienki.Kiedy wyszłam z jednych z kabin ujrzałam jego.
-Nie wiedziałam,że to męska toaleta. - rzuciłam oschle.
-A ja nie wiedziałem,że jesteś taka piękna. - zaśmiał się podchodząc bliżej.
-Mam Ci przypominać,że masz dziewczynę? - przemyłam ręcę zimną wodą.
-Skoro tak. - posmutniał.
-Naprawdę dziękuje za telefon. - uśmiechnęłam się.
Myślał że jest sławny to mu wszystko można,mylił się...
-To co kiedy się widzimy?- oparł się o blat.
Popatrzałam na niego ze złością,złapałam się za włosy i nerwowo pokręciłam głową.Czy on naprawdę nie rozumie,że mam gdzieś takich chłopaków jak on?
-Przecież możemy się spotkać jako przyjaciele. - uśmiechnął się.
-Wiesz co nie mam ochoty. - uśmiechnęłam się łapiąc klamkę.
-Pamiętaj,że wiem gdzie mieszkasz. - zaśmiał się podchodząc bliżej.
-No i co z tego? - uchyliłam lekko drzwi.
-To,że w najbliższym czasie i tak się zobaczymy. - szepnął puszczając mi oczko.
Nic nie odpowiedziałam tylko wyszłam,wzięłam sweterek z wieszaka i opuściłam restaurację. .Nie lubiłam  takich chłopaków,był zbyt pewny siebie. Do tego miał dziewczynę,naprawdę on liczył,że będę dla niego pocieszeniem jak jej nie będzie.Wróciłam do domu i nerwowo usiadłam na kanapie nie wiedząc co zrobić.Wyjęłam telefon,przejechałam opuszkiem palca po ekranie żeby odblokować ekran.Wykręciłam numer do Nialla.
-Co już się stęskniłaś? - usłyszałam jak zawsze wesoły głos.
-Muszę ci coś powiedzieć. - szepnęłam. - dzisiaj na lotnisku wpadła
na mnie dziewczyna i rozbiła mi telefon. - dodałam.     -No faktycznie warte do opowiedzenia. - westchnął.
-Ale okazało się,że to siostra Neymara i on dzisiaj przyszedł do mnie do mieszkania oddać mi ten telefon.Potem go jeszcze spotkałam w restauracji wydaje mi się,że chyba mnie podrywał,ale przecież on ma dziewczynę...
Jak widać nie potrzebnie mu to mówiłam,zaczął mi piszczeć do ucha jak dziewczynka która dostała nową lalkę.Postanowiłam się rozłączyć za
nim kompletnie ugychnę. Poszłam do łazienki i wzięłam długi,przyjemny prysznic.Dobrze mi to zrobiło...
Obejrzałam jeszcze w telewizji jakąś komedię i poszłam spać.

***
Blask słońca zaślepił moje oczy,zakryłam głowę poduszką nie chcąc wstać.Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi,wstałam mozolnie,Gdy otworzyłam nikogo nie było,ujrzałam bukiet róż.Uśmiechnęłam się na ten widok.Miłe...Wzięłam je do ręki i zamknęłam drzwi,nalałam wody do wazonu i je wstawiłam.Były piękne...W środku zauważyłam małą karteczkę.Wzięłam ją do ręki 'To kiedy się zobaczymy' - zaśmiałam się,wiedziałam już kto dał ten bukiet.Miłe,ale naprawdę nie rozumiem jego zachowania. Westchnęłam
głośno...Cały dzień spędziłam na zakupach,musiałam mieć coś nowego.Dostałam przelew od taty więc trzeba było to wykorzystać.Z resztą ciuchy i buty to ważna rzecz,ważniejsza od jedzenia jak dla mnie.
Wieczorem gdy wszystko wypakowałam z reklamówek wyjrzałam przez okno, ujrzałam bawiących się ludzi na ulicy.W Hiszpanii gdybym wyszła z Niallem na ulicę wieczorem i włączyła muzykę to by wezwali policje.A tu było inaczej.Długo się nie zastanawiałam,ubrałam nową sukienkę i zeszłam w podskokach na dół.Nie długo stałam,od razu ktoś mnie porwał do tańca.Dla innych ludzi wydawało by się to głupie,ale nie źle się bawiłam.Inaczej niż w Hiszpanii...Zamówiłam sobie pierwszego drinka od dłuższego czasu i ustałam na środku przyglądając się wszystkim ludziom dookoła..Nagle poczułam czyjeś ręce na moich biodrach...

Ten rozdział nie bardzo mi się udał.
Przepraszam...

10komentarzy=NEXT 


21 komentarzy:

  1. Anonimowy7/18/2014

    Next !! *u*

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy7/18/2014

    Dallej Czekam <3

    Skomentowala Wikusia Neymar

    OdpowiedzUsuń
  3. Supciooo ;) czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy7/18/2014

    Dalej jest boski !!!! *u*

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisz kolejny !!! ;* pzdr ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mhm cośi się wydaje,że to Neymar będzie tym,który złapał Laure za biodra :D
    Pisz szybko kolejny :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy7/19/2014

    Nie gadaj głupot! Super jest <33
    Alicja ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Weź, ale super!!!!! I to spotkanie Laury z Neymar'em było takie słodkie <3 PISZ DALEJ

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy7/19/2014

    Niesamowite *-* kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Weź, ale super!!!!! I to spotkanie Laury z Neymar'em było takie słodkie <3 PISZ DALEJ

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy7/19/2014

    dalej ! mówiłam , że nie jest beznadziejny :) jest zajebisty <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Mmmm... robi się ciekawie *_*
    Czekam na następny :) I zapraszam do mnie <3

    OdpowiedzUsuń
  13. informuj mnie dalej ;>

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy7/19/2014

    No, no cudnie ^^ /Nel Ferg

    OdpowiedzUsuń
  15. Super. *.* Czekam na NEXT <3 :* ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy7/21/2014

    Kiedy kolejny???? Nie cierpliwie się :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Super udal ci sie :3

    OdpowiedzUsuń
  18. Anonimowy12/15/2014

    Treść jest ok :D
    warto jednak przeczytać tekst z 2 razy za nim się go wstawi i poprawić niewielki błędy :)
    I błagam naucz się, kiedy stawia się spacje, bo mnie to naprawdę kole w oczy
    pozdrawiam xxxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy12/15/2014

      W sensie spacje między przecinkami, a kropkami...

      Usuń